W świetlicy wolińskiej „Mariny” rozegrano dwudniowy turniej szachów klasycznych Wolin 2017, w którym każdy z graczy miał godzinę na rozegranie partii. W turnieju można było zdobyć kategorię szachową i z tej okazji skorzystało trzech szachistów.
Poza faworytem - Kajetanem Przysieckim z Gorzowa - wszyscy kandydaci do miejsc na podium tracili punkty już od pierwszej rundy. Walczący o III kategorię Bartek Hryniewski z UKS Szach Gryfice pokonał Ryszarda Mrozewicza, a Jan Kwiatkowski z Rokosowa wygrał z Kazimierzem Łaszewskim.
Turniej wygrał Kajetan Przysiecki, który zremisował tylko z Tadeuszem Twarogielem, a pozostałe partie wygrał. Na drugim miejscu znalazł się Tadeusz Twarogiel, a trzecie miejsce przypadło Kazimierzowi Łaszewskiemu.
Dużą niespodziankę sprawił Jan Kwiatkowski, który zajął IV miejsce i wypełnił normę na II kategorię. Bardzo dobrze grał Sławomir Kopertowski, któremu remis w ostatniej partii dawał III miejsce. Przegrana zepchnęła go na V miejsce. Zadowolony z udziału w zawodach był Łukasz Karczewski, który niedawno w Połczynie-Zdroju uzyskał IV kategorię szachową, a teraz zdobył III.
Należy podkreślić bardzo dobre warunki gry, niezłe nagrody i bardzo dobre, spokojne sędziowanie przez Panią Grażynę Turzyńską, która potrafiła utrzymać ciszę na sali gry.
I jeszcze kilka słów refleksji. Moim zdaniem „przekleństwem” zachodniopomorskich szachów jest dominacja turniejów szachów szybkich. Sam organizuję i sędziuję takie zawody, stworzyłem nawet Grand Prix Wybrzeża w szachach szybkich, ale zawsze uważałem, że istota szachów to partie klasyczne. I gdy jest okazja pograć w "długie" szachy na turniej przyjeżdża 16. szachistów, w tym tylko jeden junior.
Uważam, że, przez brak gry w szachy klasyczne stanęło szkolenie młodzieży. Jasne, że uzdolnione dzieci z dużych klubów w Szczecinie, Koszalinie, czy Kołobrzegu będą się rozwijały, bo mają opiekę trenerską i grają w różnych zawodach rangi Mistrzostw Polski, ale dzieci, w mniejszych miejscowościach, które praktycznie grają tylko "piętnastki", które nie zapisują partii i nie mogą ich potem analizować - zatrzymują się w rozwoju. Ilu mamy młodych szachistów, z mniejszych miejscowości, z II kategorią?
Stwórzmy dobrą atmosferę dla szachów klasycznych!
Kazimierz Łaszewski