Czasami jestem pytany przez znajomych szachistów, kim byli Aleksander Kubaszewski i Edward Kramek, bo ci, którzy lubią grzebać w historii szachów nie mogą znaleźć w archiwach ani żadnych ich partii, ani notek biograficznych. Odpowiadam wtedy, że byli dobrymi , ale wcale nie wybitnymi szachistami. Byli tacy jak my teraz, radośni amatorzy, zakochani w Królewskiej Grze, wygrywający i przegrywający, ale co najważniejsze – byli dobrymi, przyzwoitymi ludźmi, dżentelmenami zarówno w życiu jak i przy szachownicy.
Dlatego Memoriał A.Kubaszewskiego i E.Kramka jest dla Choszczna, nieprzerwanie już od 28 lat, prawdziwym świętem amatorskiego sportu. I chociaż regularnie biorą w nim udział, zaliczani do najlepszych zawodnicy z naszego województwa i województw ościennych, a nawet zawodnicy z bardzo daleka, Memoriał zachował swój tradycyjny, różnorodny, wielopokoleniowy charakter spotkania szachistów doświadczonych z początkującymi, młodzików z zaawansowanymi wiekiem seniorami, zawodnikami klubowymi z amatorami. A nad tym wszystkim góruje duch prawdziwej sportowej rywalizacji i przyjaźni między szachistami.
Zgodnie z wieloletnią tradycją patronat nad Memoriałem obejmuje Burmistrz Choszczna. Ponadto już od kilku lat włączają się w jego organizację : Starostwo powiatowe w Choszcznie, Związek Nauczycielstwa Polskiego Oddział w Choszcznie, Zachodniopomorski Bank Spółdzielczy w Choszcznie, Choszczeński Dom Kultury, Rada Osiedla nr 1 oraz Telewizja choszczeńska „E-CHO Media”. Przygotowanie sali do i sprzętu do zawodów spoczywa na naszym klubie SKOCZEK. Celowo to podkreśliłem, ponieważ wyjątkowo mało się udzieliłem w tym roku w prace przygotowawczo-zakończeniowe, byłem bardziej uczestnikiem i widzem, więc mogłem na chłodno zaobserwować z boku, jak nasze turnieje są przygotowywane. A są przygotowane bardzo dobrze. Wszystko bardzo sprawnie, ze świetnym podziałem na role, punktualnie, klarownie, po prostu bez zarzutu. Miałem czas na pożegnanie gości, zamienienie na gorąco kilku słów, podzielenie się wrażeniami, a kiedy pożegnałem ostatnią osobę…. sala już była przez Rodziców i Juniorów SKOCZKA posprzątana i uporządkowana, sprzęt zwieziony i umieszczony w magazynie. Od strony sportowej zawody bardzo sprawnie poprowadził i sędziował prezes SKOCZKA – Oskar Rosłon. Nie było żadnych powodów do reklamacji lub protestów. W sali były stworzone idealne warunki do gry.
Tradycyjnie po drugiej rundzie zawodnicy i towarzyszący nam kibice mieli okazję do skosztowania smakowitego, olbrzymiego tortu, któremu nawet tak liczna, 58-osobowa obsada, nie dała rady za pierwszym podejściem. Stąd chętni mogli liczyć na sowitą dokładkę, z czego i ja skwapliwie skorzystałem.
W tym roku w Memoriale zwyciężył Radosław Świderski, grający w Choszcznie po raz pierwszy, zawodnik z klubu STILON Gorzów Wlkp. zdobywając 9,5 pkt. Radek przełamał tutaj wieloletnie pasmo zwycięstw w Memoriale mistrza międzynarodowego Nikolaia Aliavdina, który zmienił miejsce zamieszkania i wystartował w innym, równoległym turnieju. O zaciętej walce o dalsze miejsca niech świadczy fakt, że zawodnicy, którzy zajęli miejsca II-VII uzyskali tę samą ilość punktów (8.0 pkt) i o kolejności miejsc zadecydowała punktacja pomocnicza. Tę miał najlepszą Kacper Karwowski z SOLNY Grzybowo i on zajął drugie miejsce, wyprzedzając Adama Czuchnickiego z PAŁAC MŁODZIEŻY Szczecin i dwóch niezwykle uzdolnionych juniorów STILONU Gorzów Wlkp. – Kamila Dzida i Michała Koziorowicza. Bardzo cieszyła nas obecność tych zawodników, z których wielu jest medalistami Mistrzostw Polski Juniorów w swoich kategoriach wiekowych.
Wyniki Memoriału : http://www.chessarbiter.com/turnie…/2018/ti_29/results.html…
Memoriał ma to do siebie, że nawet na dalszych szachownicach odbywają się fantastyczne żywiołowe pojedynki pomiędzy przyjaciółmi. Mój przyjaciel szachowy Ulrich Fitzke, 71-letni berlińczyk, na koniec turnieju powiedział mi: „wiesz, moim ogólnym wynikiem jestem rozczarowany, ale jestem zadowolony, bo turniej był naprawdę świetnie zorganizowany, poza tym pokonałem ciebie w bezpośredniej partii i jestem o dwa oczka w tabeli przed tobą. Opłacało się więc przyjechać 😁😁😁😁. A Ulli to prawdziwy szachowy obieżyświat. Kiedy jest okazja np. zwiedzić Chiny i zagrać tam w turnieju szachowym, to czyni to bez wahania. Status emeryta mu na to dobrze pozwala.
Zawodnicy SKOCZKA w tym roku wypadli bardzo dobrze. Bywały turnieje, kiedy nasi najlepsi zawodnicy nie kwalifikowali się do pierwszej dwudziestki turnieju. Szczególna pochwała należy się Sebastianowi Matulowi, który przez pierwsze cztery rundy był nawet liderem i ciągle walczył o jak najlepsze miejsce w czołówce. Bartosz Kowalik udowodnił, ze zalicza się do czołówki juniorskiej województwa zachodniopomorskiego. W ostatniej partii turnieju, w sposób klasyczny, podręcznikowy, zrealizował przewagę w końcówce wieżowej z Ulrichem Fitzke. Występy pozostałych zawodników SKOCZKA należy ocenić jako dobre, perspektywiczne. W tym roku szkolnym opiekę szkoleniową nad juniorami SKOCZKA przejął Sebastian Matul. Jego wiedza, doświadczenie szachowe i erudycja powinny pomóc najlepszym przeskoczyć w najbliższym czasie kilka stopni wtajemniczenia.
Bardzo przyjemna była dla nas wizyta na turnieju pani Joanny Mikulewicz (de domo Górecka), która zwyciężała kilkanaście lat temu w Memoriale. Pani Joanna zaczynała karierę w naszym klubie i jest najwybitniejszą zawodniczką w naszej historii. Szkoda, że nabyta kontuzja nie pozwoliła Jej na zagranie w naszym Memoriale. Jej występ byłby wielką ozdobą naszego turnieju.
Nagród było w tym roku, ze względu na hojność Sponsorów, wyjątkowo dużo. Było to przyjemne dla nas , organizatorów, kiedy w kilka minut po zakończeniu ostatniej partii turnieju, mimo naprawdę sprawnego przebiegu ceremonii zakończenia, przy pełnej sali, nastąpiło długie wręczanie pucharów, dyplomów, nagród finansowych i rzeczowych. Myślę, że nikt nie czuł się rozczarowany. Jest pewne, że powiększyliśmy grono Przyjaciół Skoczka, co daje nam gwarancję, że do Choszczna zawsze przyjadą, kiedy tylko będą mogli.
Autor tekstu: Krzysztof Dłużyński